niedziela, 6 kwietnia 2014

Glutaminian Sodu

Pewnie wielu z was, jeśli nie każdy, lubi jeść mocno doprawione jedzenie.
Albo w ogóle doprawione.
 Gdzie znajdziemy?
To, co ludzie tak bardzo kochają w burgerach, w ogóle w fast foodach,
chipsach, frytkach (tych w fast foodach właśnie), kabanosach, przyprawionych szynkach to jest ten wyjątkowy smak, charakteryzujący się mocnym smakiem.
Zwróćcie uwagę, czasem jak jecie coś, co jest przyprawione- nie mam na myśli takiego jedzenia, które sami doprawicie, tylko takie prosto ze sklepowej półki
lub "restauracji"- to czujecie lekkie pieczenie na języku. Jeśli takie coś pamiętacie,
to wiedzcie jedno; w tym na pewno był glutaminian sodu.
To jest bardzo ciekawe, bo sam w sobie jest bez smaku. Natomiast doskonale
wzmacnia, podkreśla smak innych rzeczy. Nagminnie dodaje się go do fast foodów,
do chipsów, do błyskawicznych zupek, kostek rosołowych, znajdziecie go również w ciastkach, kabanosach, sosach- ale tutaj już nie zawsze on będzie, należy sprawdzać skład.



Co w nim takiego szkodliwego?

Naukowcy stwierdzili, że glutaminian sodu odkłada się w organizmie, a przykre efekty widać dopiero po latach. Także taka osoba, która często spożywa gs może nawet nie zdawać sobie sprawy, że jej problemy zdrowotne są negatywnym skutkiem złej diety.

Glutaminian sodu a jego złe skutki:
--- wystąpienie nadwagi, otyłości ;

--- niekorzystny wpływ na przewodnictwo mięśniowo-nerwowe

--- u dzieci często spożywających gs, zwiększa się ryzyko wystąpienia nadpobudliwości

--- często występują problemy z siatkówką i zaburzenia hormonalne

--- ataki duszności

--- bóle głowy

--- wrzody żołądka

--- nadmierna potliwość

..............................................................


Jak widać niepożądanych skutków mamy całkiem sporo. Jeśli bardzo lubicie fast foody, możecie poświęcić troszkę więcej czasu i zrobić sobie takie w domu.
Przynajmniej będziecie mieć pewność, że nie mają glutaminianu sodu i  że są zrobione z prawdziwego mięsa- bo to w fast foodach oczywiście jest wypchane chemią, ze świeżych warzyw i generalnie taki burger będzie dla was zdrowiem.












Mam nadzieję, że chociaż troszkę wam obrzydziłam takie jedzenie :P
Do następnego razu.

4 komentarze:

  1. Chociaż staram się nie jeść fast foodów to i tak nie zawsze jestem w stanie ich uniknąć. Chociaż pewnej części nie jem ( np. burgerów) to muszę przyznać, że ,,szybkich zupek" uniknąć nie umiem. I zwyczajnie mi smakują...
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wielka szkoda. Może chociaż nie jedz tego zbyt często. Unikniesz przykrych powikłań.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się.
      Dziękuję
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. przydatna notka, ale ja tak nie mam i kocham to :D
    loveanimalsi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz- miło jest wiedzieć, że ktoś czyta to, o czym piszę.
Mam nadzieję, że informacje, które podaję przydadzą wam się.
Pamiętajmy też, że drobne grzeszki nas nie zabiją :) I jeśli od czasu do czasu zjemy coś, co nie do końca jest zdrowe....to nic się przecież nie dzieje !
Grunt to dystans i żeby nie przesadzać.