Albo w ogóle doprawione.
Gdzie znajdziemy?
To, co ludzie tak bardzo kochają w burgerach, w ogóle w fast foodach,
chipsach, frytkach (tych w fast foodach właśnie), kabanosach, przyprawionych szynkach to jest ten wyjątkowy smak, charakteryzujący się mocnym smakiem.
Zwróćcie uwagę, czasem jak jecie coś, co jest przyprawione- nie mam na myśli takiego jedzenia, które sami doprawicie, tylko takie prosto ze sklepowej półki
lub "restauracji"- to czujecie lekkie pieczenie na języku. Jeśli takie coś pamiętacie,
to wiedzcie jedno; w tym na pewno był glutaminian sodu.
To jest bardzo ciekawe, bo sam w sobie jest bez smaku. Natomiast doskonale
wzmacnia, podkreśla smak innych rzeczy. Nagminnie dodaje się go do fast foodów,
do chipsów, do błyskawicznych zupek, kostek rosołowych, znajdziecie go również w ciastkach, kabanosach, sosach- ale tutaj już nie zawsze on będzie, należy sprawdzać skład.
Co w nim takiego szkodliwego?
Naukowcy stwierdzili, że glutaminian sodu odkłada się w organizmie, a przykre efekty widać dopiero po latach. Także taka osoba, która często spożywa gs może nawet nie zdawać sobie sprawy, że jej problemy zdrowotne są negatywnym skutkiem złej diety.
Glutaminian sodu a jego złe skutki:
--- wystąpienie nadwagi, otyłości ;
--- niekorzystny wpływ na przewodnictwo mięśniowo-nerwowe
--- u dzieci często spożywających gs, zwiększa się ryzyko wystąpienia nadpobudliwości,
--- często występują problemy z siatkówką i zaburzenia hormonalne
--- ataki duszności
--- bóle głowy
--- wrzody żołądka
--- nadmierna potliwość
..............................................................
Jak widać niepożądanych skutków mamy całkiem sporo. Jeśli bardzo lubicie fast foody, możecie poświęcić troszkę więcej czasu i zrobić sobie takie w domu.
Przynajmniej będziecie mieć pewność, że nie mają glutaminianu sodu i że są zrobione z prawdziwego mięsa- bo to w fast foodach oczywiście jest wypchane chemią, ze świeżych warzyw i generalnie taki burger będzie dla was zdrowiem.
Mam nadzieję, że chociaż troszkę wam obrzydziłam takie jedzenie :P
Do następnego razu.
Chociaż staram się nie jeść fast foodów to i tak nie zawsze jestem w stanie ich uniknąć. Chociaż pewnej części nie jem ( np. burgerów) to muszę przyznać, że ,,szybkich zupek" uniknąć nie umiem. I zwyczajnie mi smakują...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wielka szkoda. Może chociaż nie jedz tego zbyt często. Unikniesz przykrych powikłań.
OdpowiedzUsuńPostaram się.
UsuńDziękuję
Pozdrawiam.
przydatna notka, ale ja tak nie mam i kocham to :D
OdpowiedzUsuńloveanimalsi.blogspot.com