środa, 5 marca 2014

Fortuna: Karotka

W dniu wczorajszym opisałam sok, czy nektar, czy napój- cokolwiek to było, który mnie zawiódł. Szukając odpowiedniego soku, który jest wart naszych pieniędzy natknęłam się na Karotkę z Fortuny.
Skład bardzo pozytywny. Na opakowaniu to co na innych sokach, czyli napisy typu witaminy takie siakie, samo zdrowie....Ale akurat tutaj się nie czepiam, ponieważ piszą prawdę. 







Skład:

Przecier marchwiowy (50%),  przecier jabłkowy (30%), sok jabłkowy z zagęszczonego soku jabłkowego, witamina C, witamina E.

TYLE. 
To jest prawdziwy sok, a nie jakaś woda, plus zagestnik, plus cukier, plus syrop i wiele wiele innych dziwnych substancji.

Aż miło się robi, jak się pomyśli o tym, że jeszcze jakiś producent robi takie soki.
Ten kosztuje ok 4zł, myślę, że cena jest adekwatna do wartości produktu i jeśli chodzi o inne soki to cena wygląda podobnie, a jakościowo to i tak ten jest lepszy.

Oczywiście POLECAM BARDZO ten sok. W moim koszyku na pewno znajdzie dla siebie miejsce ;))


------------------------------


Tak jeśli chodzi o soki. Odróżniajmy soki od nektarów czy napojów !
Sok jest zawsze najbardziej wartościowy. Według prawa powinien mieć minimum 50% owoców.
Nektar jest na drugim miejscu, gorszy już, powinien mieć min. 20% owoców.
A napój? Nie ma tutaj żadnych zaleceń- może owoców nie mieć wcale.
Tak samo, zalecenia do soków i nektarów są takie, że NIE MOGĄ MIEĆ KONSERWANTÓW ANI SZTUCZNYCH BARWNIKÓW. Jest to zwyczajnie zabronione. Także producenci, którzy wypisują na sokach "Bez konserwantów!" czy " Bez sztucznych barwników!"...to zwyczajnie chcą omamić klienta, pamiętajmy, że taki sok jest taki sam jak inne.
Napój może miec i konserwanty i barwniki- nie kupować.

3 komentarze:

  1. Soki z Fortuny są dość smaczne. Piję je rzadko ( ogólnie rzadko piję soki), ale lubię je.

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzadko kupuję soki, ale zwrócę uwagę na fortunę

    OdpowiedzUsuń
  3. Rzadko kupuję soki, ale zwrócę uwagę na fortunę

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy komentarz- miło jest wiedzieć, że ktoś czyta to, o czym piszę.
Mam nadzieję, że informacje, które podaję przydadzą wam się.
Pamiętajmy też, że drobne grzeszki nas nie zabiją :) I jeśli od czasu do czasu zjemy coś, co nie do końca jest zdrowe....to nic się przecież nie dzieje !
Grunt to dystans i żeby nie przesadzać.