Więc postanowiłam sprawdzić jej skład i ją opisać.
Szczerze? Sama byłam prawie pewna, że to będzie sama chemia, chory skład, a owoców i płatków będzie tam zapewne tylko kilka %...
Jednak myliłam się. Zobaczyłam skład i okazał się...mhm...przyzwoity.
Płatki owsiane (68%)- są pełne błonnika, witaminy B1 (przyspiesza gojenie się ran, uśmierza ból), witaminy B6 (ma korzystny wpływ na ciśnienie, wspomaga leczenie nerek, pomaga na wypadanie włosów), witaminy E (przeciwutleniacz, chroni przed nowotworem), cynku (wspomaga odporność,reguluje rytm serca), żelaza (pomaga w niedokrwistości) i wapnia (na kości, zęby)
Cukier - była już o tym mowa, nie nalezy spożywać w dużych ilościach, powoduje tycie, problemy z zębami.
Mleko pełne w proszku- nie należy do najzdrowszych, na pewno lepsze jest normalne mleko, świeże. W bardzo dużych ilościach powoduje migreny, w małych nieszkodliwe.
Suszone jabłko- zawiera te same witaminy co świeże jabłko, czyli B2, B3, B12, beta-karoten, likopen a także błonnik,
oraz witaminy A i C, a do tego przy suszeniu wzbogacone jest o witaminę B1
Suszony koncentrat cytryny- brzmi dziwnie, nieznanie, jednak nie jest on wcale szkodliwy, powstaje z naturalnego koncentratu cytrynowego, zachowuje cechę świezych owoców, nie ma konserwantów, ani barwników.
Aromaty- niestety chemiczne, ale rzadko, kiedy producent daje naturalne niestety. Nie jest to szkodliwe.
Sól i cynamon
Tyle. Brzmi w porządku. Spodziewałam się większej chemii, a tu miła niespodzianka. Dlatego polecam jak najbardziej :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za każdy komentarz- miło jest wiedzieć, że ktoś czyta to, o czym piszę.
Mam nadzieję, że informacje, które podaję przydadzą wam się.
Pamiętajmy też, że drobne grzeszki nas nie zabiją :) I jeśli od czasu do czasu zjemy coś, co nie do końca jest zdrowe....to nic się przecież nie dzieje !
Grunt to dystans i żeby nie przesadzać.